Aktualności podpisu elektronicznego
10-07-2008 10:46
Podpis elektroniczny
Czy można złożyć PIT, nie wychodząc z domu i nie stojąc w kolejkach w urzędzie? - Jeszcze nie. Ale za rok lub dwa tak - twierdzi prezes Zarządu ZETO Białystok SA Ryszard Łuszczewski Wszystko zależy od tego, jak szybko podlaskie instytucje zaczną korzystać z możliwości, jakie daje podpis elektroniczny. Pozwala on np. szyfrować korespondencję e-mail, zawierać umowy drogą elektroniczną, realizować transakcje bankowe.
Jak wyrobić sobie podpis elektroniczny? Trzeba udać się do otwartego niedawno regionalnego przedstawicielstwa Polskiego Centrum Certyfikacji Elektronicznej Sigillum. Mieści się ono w firmie ZETO i wydaje certyfikaty podpisu elektronicznego.
Certyfikat to dane personalne umieszczone w bazie Centrum Certyfikacji Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Są one także zapisane na karcie (takiej jak bankowa), którą otrzymamy. Musimy również określić poziom zabezpieczeń podpisu, jaki jest nam potrzebny, ponieważ w zależności od tego ceny certyfikatu wahają się od 40 do 300 zł na rok. Przedłużenie na kolejny rok to opłata w wysokości 50 procent ceny certyfikatu.
Musimy zakupić też czytnik do karty, który podłączamy do komputera. Cena tego urządzenia to ok. 100 zł. W momencie gdy chcemy użyć podpisu, wkładamy do niego kartę i wpisujemy nasz prywatny kod PIN. Musimy więc posiadać cały zestaw: certyfikat, karta, czytnik i oprogramowanie, sprawdzające aktualność i autentyczność podpisu.
Zanim przeczytamy podpisany elektronicznie mail, komputer automatycznie zweryfikuje certyfikat nadawcy. Wszystko to służy maksymalnemu zwiększeniu bezpieczeństwa. Z założenia bowiem podpis elektroniczny gwarantuje poufność, wiarygodność oraz integralność przesyłanych danych. Zapewnia też wygodę. Docenią go osoby, które nie lubią stać w kolejkach w urzędach, bo większość spraw będą mogły załatwić, nie wychodząc z domu. Skrócą się też kolejki w bankach i tego typu instytucjach.
Poza tym certyfikat jest ubezpieczony. Jeżeli zdarzy się, że ktoś złamie nasz kod, należy nam się odszkodowanie. Jego wysokość zależy od poziomu zabezpieczeń, za który zapłaciliśmy.
- Podpis elektroniczny to podstawa społeczeństwa informacyjnego, do którego dążymy. Ustawa o podpisie elektronicznym z 2001 r. przewiduje, że w ciągu czterech lat możliwe będzie wnoszenie wniosków i opłat w postaci elektronicznej. Mam nadzieję, że wtedy stanie się on powszechny - twierdzi Łuszczewski.
(źródło: Gazeta.pl Białystok, 05.07.2008)
Podpis elektroniczny
Czy można złożyć PIT, nie wychodząc z domu i nie stojąc w kolejkach w urzędzie? - Jeszcze nie. Ale za rok lub dwa tak - twierdzi prezes Zarządu ZETO Białystok SA Ryszard Łuszczewski Wszystko zależy od tego, jak szybko podlaskie instytucje zaczną korzystać z możliwości, jakie daje podpis elektroniczny. Pozwala on np. szyfrować korespondencję e-mail, zawierać umowy drogą elektroniczną, realizować transakcje bankowe.
Jak wyrobić sobie podpis elektroniczny? Trzeba udać się do otwartego niedawno regionalnego przedstawicielstwa Polskiego Centrum Certyfikacji Elektronicznej Sigillum. Mieści się ono w firmie ZETO i wydaje certyfikaty podpisu elektronicznego.
Certyfikat to dane personalne umieszczone w bazie Centrum Certyfikacji Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Są one także zapisane na karcie (takiej jak bankowa), którą otrzymamy. Musimy również określić poziom zabezpieczeń podpisu, jaki jest nam potrzebny, ponieważ w zależności od tego ceny certyfikatu wahają się od 40 do 300 zł na rok. Przedłużenie na kolejny rok to opłata w wysokości 50 procent ceny certyfikatu.
Musimy zakupić też czytnik do karty, który podłączamy do komputera. Cena tego urządzenia to ok. 100 zł. W momencie gdy chcemy użyć podpisu, wkładamy do niego kartę i wpisujemy nasz prywatny kod PIN. Musimy więc posiadać cały zestaw: certyfikat, karta, czytnik i oprogramowanie, sprawdzające aktualność i autentyczność podpisu.
Zanim przeczytamy podpisany elektronicznie mail, komputer automatycznie zweryfikuje certyfikat nadawcy. Wszystko to służy maksymalnemu zwiększeniu bezpieczeństwa. Z założenia bowiem podpis elektroniczny gwarantuje poufność, wiarygodność oraz integralność przesyłanych danych. Zapewnia też wygodę. Docenią go osoby, które nie lubią stać w kolejkach w urzędach, bo większość spraw będą mogły załatwić, nie wychodząc z domu. Skrócą się też kolejki w bankach i tego typu instytucjach.
Poza tym certyfikat jest ubezpieczony. Jeżeli zdarzy się, że ktoś złamie nasz kod, należy nam się odszkodowanie. Jego wysokość zależy od poziomu zabezpieczeń, za który zapłaciliśmy.
- Podpis elektroniczny to podstawa społeczeństwa informacyjnego, do którego dążymy. Ustawa o podpisie elektronicznym z 2001 r. przewiduje, że w ciągu czterech lat możliwe będzie wnoszenie wniosków i opłat w postaci elektronicznej. Mam nadzieję, że wtedy stanie się on powszechny - twierdzi Łuszczewski.
(źródło: Gazeta.pl Białystok, 05.07.2008)
